Dlaczego najgłębsza gra piłkarska Football Manager nie rozwija się

Football Manager pomaga zrozumieć piłkę nożną lepiej niż jakakolwiek inna gra, w dużej mierze dzięki niesamowitej bazie danych. Ale to samo dzieje się z serią, jak z FIFA.

Za każdym razem wierni fani symulatora otrzymują minimalną liczbę zmian i poprawek w rozgrywce. Wygląda na to, że programiści po prostu odsprzedają rok po roku ten sam produkt, aktualizując jedynie skład i numery w nazwach części. Zastanówmy się, dlaczego najgłębsza gra o piłce nożnej nie rozwija się.

Football Manager nie ma mocnych konkurentów. I to jest główny powód stagnacji serii

Głównym powodem, dla którego menedżer piłkarski nie robi postępów, jest brak konkurencji. Wraz z zakończeniem serii FIFA Manager w 2013 roku zniknął duch rywalizacji. Godnych alternatyw dla Football Managera nie ma i wydaje się, że nawet ich nie widać, gdyż tego typu grami interesuje się jedynie niewielka liczba graczy. Menedżer piłkarski, jako pełnoprawny monopolista rynkowy, czuje się swobodnie i wyraźnie nie chce zmian. Ponieważ fani nadal będą w to grać, po prostu nie mają innego wyboru.

AKTUALIZACJA SILNIKA MECZOWEGO ⚙️#Aktualizacja #FM20 20.2.4 zawiera ulepszenia w zakresie wykończeń jeden na jednego i konwersji rzutów karnych, a także szereg innych zmian.

Kliknij poniżej, aby wyświetlić pełną listę zmian.https://t.co/NMYiqFUAmv

— Menedżer piłkarski (@FootballManager) 5 lutego 2020 r

Weźmy za przykład Football Managera 20. Jeśli grałeś powiedzmy w część 18 lub 19, to po przejściu na 20 zauważysz pewne zmiany tylko w trybie topowych klubów, które mają do dyspozycji farmy, drużyny młodzieżowe i juniorskie. . Aby ułatwić monitorowanie postępu prac nad rezerwatem, twórcy dodali centrum rozwojowe. Wcześniej, aby otrzymać informacje o młodych piłkarzach i zawodnikach grających w Twoim klubie na wypożyczeniu, trzeba było wszystko przeglądać ręcznie lub korzystać z raportów skautów. Jednak i tutaj twórcom udało się trochę oszukać, bo jeśli młody zawodnik awansuje do pierwszego składu, to znika z centrum rozwoju i śledzenie jego postępów staje się niemożliwe.

Jedyną zauważalną zmianą w stosunku do poprzednich części jest Centrum Rozwoju. Oczywiście interfejs również się zmienił, ale stał się bardziej zaśmiecony. To, co kiedyś można było zrobić kilkoma kliknięciami, teraz wymaga dziesięciu. W skali takiej gry zajmuje to setki godzin. I zamiast podążać ścieżką uproszczeń, programiści wręcz przeciwnie, tylko wszystko komplikują. Jeśli chodzi o realizm, obserwujesz, jak Twoi zawodnicy po wejściu w pole karne zaczynają robić coś niewyobrażalnego, wybierając wyjątkowo niewygodne punkty do oddania strzału. Ulubioną pozycją napastników jest atak twarzą w stronę bramki. I nie ma co rozmawiać z bramkarzem o meczach jeden na jednego. Prawie wszystkie kończą się ciosem w mleko. Co najciekawsze, każdy napastnik dysponujący dobrą szybkością z łatwością odrywa się od obrońców, regularnie uciekając na spotkanie z bramkarzem. Powtarzamy jednak, że wdrożenie tych punktów jest dalekie od ideału. Najlepsze gole powstają po dośrodkowaniach, lobach i stałych fragmentach gry.

Za produkcję serialu odpowiada małe brytyjskie studio. Gdyby w firmie zwiększono zatrudnienie, być może menadżer piłkarski rozwijałby się szybciej

Deweloperem Football Managera jest londyńskie studio Sports Interactive, którego właścicielem jest japońska firma SEGA. Sports Interactive składa się z 70 osób. Dla porównania: serię symulatorów sportowych od Electronic Arts tworzy studio składające się z 2 pracowników. Trudno jest rozwijać serię, gdy ma się do dyspozycji małą liczbę osób. Tak, oczywiście, są mniejsze studia, ale kiedy tworzysz hardcorowy symulator z dużą ilością danych, na pewno coś przeoczysz i o czymś zapomnisz. Dlatego rok po roku mamy nienaprawione problemy, brak postępu i zbyt słaby poziom sztucznej inteligencji.

Zespół programistów Football Managera

Gra ma niską sprzedaż i jest zawyżona

Football Manager 19 sprzedał się w 2 milionach egzemplarzy. W skali globalnej są to liczby niewielkie. Ta sama sprzedaż FIFA sięga 30 milionów egzemplarzy. Jednak porównywanie symulatora zręcznościowego z hardkorowym jest pozbawione sensu. Jak na swój gatunek Football Manager notuje dobre wyniki, jednak wyraźnie nie są one wystarczające, aby wynieść serię na wyższy poziom. Powiedzmy, że sprzedaż mogłaby być jeszcze wyższa, gdyby programiści obniżyli cenę do co najmniej 1 rubli. Przy wygórowanej cenie 500 rubli za grę na tym poziomie kupują ją tylko najbardziej oddani fani serii. Reszta czeka na obniżki, bo nie każdy jest gotowy na zakup menadżera piłkarskiego za ponad dwa tysiące.

Menedżer piłkarski to wciąż dobry mecz piłki nożnej. Nie próbuje sprzedać Ci skrzynek z łupami, nie forsuje mikrotransakcji, jednym słowem nie przeszkadza w grze. Jest w nim wiele powiązanych ze sobą procesów. Możesz łatwo stracić pracę, jeśli wygadasz się podczas rozmowy kwalifikacyjnej i usłyszy to twój dyrektor sportowy. W każdej chwili mogą odebrać ci gwiazdę, oferując mu gruby kontrakt. A potem jesteś zmuszony użyć mózgu, aby przekonać go, aby pozostał w klubie.

Dwóch menadżerów, dwa różne podejścia do #FM20, jeden skład…

Dowiedz się, który styl wygrywa w tym tygodniu w #WednesdayWisdom ?‍?

✍️ @FM_Grasshopper x @DGear86https://t.co/P5mQzh6l2W

— Menedżer piłkarski (@FootballManager) 22 stycznia 2020 r

Niestety, ze względu na brak normalnej konkurencji i duży budżet gra wyznacza czas. Lokalna symulacja meczu nie nadąża za trendami piłkarskimi, silnik jest po prostu negatywny, a gra przeciwko komputerowi jest łatwa – dla zabawy trzeba rozpocząć sezon bezrobotny, ze złą reputacją i niską licencją. Seria na pewno ma pole do rozwoju, jednak Sports Interactive z powodów opisanych powyżej wydaje się po prostu zbyt leniwe, aby ulepszyć swój symulator.

Opinie