Jak stracić 3 filiżanki w 11 dni. Smutna historia Bayer-Neverkusen
Historia, w którą trudno uwierzyć...
2000: WYKOŃCZENIE FOTOGRAFICZNE
Bayer zdobył swoje pierwsze srebro w Bundeslidze w 1997 roku. Pomimo tego, że rok wcześniej zajął dopiero 14. miejsce.
Awans Leverkusen zawdzięczał przede wszystkim nowemu trenerowi – w lipcu 1996 roku drużyną kierował Christoph Daum, który cztery lata wcześniej sensacyjnie zapewnił sobie tytuł mistrza Stuttgartu.
Bayerowi brakowało o jedno zwycięstwo do złota – 69 punktów w porównaniu do 71 punktów dla Bayernu. Decydujący niewypał nastąpił w przedostatniej, 33. rundzie – Bayern zwyciężył ze Stuttgartem, a Leverkusen uległo w Kolonii 0:4.
Druga wicemistrzostwo „aspiryna” (inny pseudonim zawodników Bayera – klub powstał 1 lipca 1904 roku jako projekt sportowy znanej firmy farmaceutycznej, stąd oficjalna nazwa „Bayer-04”) została wydana w 1999 roku. Ale teraz zespół Dauma nie miał szans na sukces – przewaga Bayernu wynosiła 15 punktów.
Ale kolejny srebrny medal to epicka historia z niesamowitym zakończeniem w sezonie 1999/2000, kiedy do wyłonienia mistrza potrzebny był swoisty piłkarski „fotofinisz”.
„Bayern” i „Bayer” przez całą końcówkę zmieniały się na szczycie tabeli. W 27.-28. rundzie Bayer prowadził, w 29. - Bayern, w 30-33. ponownie - Bayer.
Ostatecznie wszystko rozstrzygnęło się ostatniego dnia mistrzostw – 20 maja 2000 roku. I to był czarny dzień w historii Bayera.
Leverkusen podeszło do ostatniej rundy z 73 punktami i różnicą bramek +40. Mieli wyjazdowy mecz ze skromnym debiutantem Bundesligi Unterhachingiem, który znajdował się w środku tabeli i nie aspirował już do niczego.
Bayern miał 70 punktów, różnicę bramek +43 i mecz u siebie z tym samym środkowym zespołem – Werderem.
Oznacza to, że Bayer był zadowolony nawet z remisu w Unterhaching. „Bawaria” była już gotowa pogratulować swojemu konkurentowi - prezesowi monachijskiej drużyny Franzowi Beckenbauerowi, nie wierząc, że Bayer straci punkty w ostatniej rundzie, nie czekał na wynik i odleciał w podróż po Oceanii, aby agitować lokalnych przedstawicieli FIFA za zorganizowanie mistrzostw świata w Niemczech w 2006 roku.
Zespół Aspirin przegrał jednak pierwszą połowę - lider ich pomocy, 23-letni Michael Ballack, strzelił samobójcę w 20. minucie. W równoległym meczu Bayern bez problemu poradził sobie z Werderem do przerwy – 3:1.
Wszystko rozstrzygnęło się w 72. minucie – pomocnik Unterhaching (a przy okazji były zawodnik Bayernu) Markus Oberleitner strzelił drugiego gola dla Bayeru, ustalając końcowy wynik meczu. Ale w meczu w Monachium wszystko pozostało bez zmian.
Tym samym przeciwnicy zdobyli tyle samo punktów – po 73 punkty. Trzeba było policzyć różnicę bramek – dla Bayernu wyszło to „+45”, dla Bayera „+38”. I to pomimo tego, że 25 marca w 18. rundzie „aspiryna” odniosła największe zwycięstwo w sezonie, po prostu niszcząc na wyjeździe Ulm 1846 – 9:1!
Wtedy okaże się, że zarząd Bundesligi zaplanował już przekazanie pucharu nowemu mistrzowi w parku sportowym w Unterhaching. Jego kopia znajdowała się na Stadionie Olimpijskim w Monachium, a po meczu to właśnie ten egzemplarz został podarowany Bayernowi.
To wtedy kibice rywali po raz pierwszy nazwali Bayer „Neverkusen” (od angielskiego „nigdy”). Podobnie jak ta drużyna nigdy nie zostanie mistrzem.
2002: NAJWIĘKSZA AWARIA W HISTORII
Wydawało się, że pod względem emocji nic nie może się równać z majem 2000 roku. Ale po 2 latach Bayer poniósł serię straszliwych porażek.
Najpierw było tło związane z kokainą.
W 2000 roku Christoph Daum, będąc jeszcze trenerem Bayera, oficjalnie podpisał kontrakt z reprezentacją Niemiec, którą miał poprowadzić 1 czerwca 2001 roku.
Ale wtedy prezydent Bayernu Uli Hennes powiedział w wywiadzie, że Niemiecki Związek Piłki Nożnej, który już wtedy uruchomił program „Piłka nożna bez narkotyków”, powinien bliżej przyjrzeć się swojemu kandydatowi na stanowisko głównego trenera kadry narodowej, gdyż zażywa kokainę i nie gardzi orgiami z prostytutkami w drogich hotelach.
Daum zaprzeczył używaniu narkotyków i 9 października 2000 r. publicznie oświadczył na konferencji prasowej, że jest skłonny przejść wszystkie niezbędne testy. Jego zdanie stało się popularne: „Robię to z absolutnie czystym sumieniem!” 20 października próbki pobrane z włosów trenera dały wynik pozytywny na obecność kokainy. Daum został zwolniony z Bayera, a Niemiecki Związek Piłki Nożnej rozwiązał podpisany z nim kontrakt.
W rezultacie w sezonie 2000/01 Bayerem kierowali Rudi Völler (aktor) i Berti Vogts, którzy poprowadzili reprezentację Niemiec do zwycięstwa na Euro 1996.
Jednak w maju 2001 roku Vogts został zwolniony – zespół zajął w mistrzostwach dopiero 4. miejsce, najgorsze od 5 sezonów. A latem 2001 roku „aspirynę” przyjął były inżynier, który uwielbia Dostojewskiego - Klaus Topmöller, który wcześniej dobrze współpracował z Bochumem i Saarbrückenem.
A w przypadku Bayera na początku wszystko układało się dla niego świetnie – w maju 2002 roku Leverkusen poważnie aspirowało do zostania drugą drużyną w historii piłki nożnej po Manchesterze United, która zdobyła złotą potrójną koronę – czyli zdobyła mistrzostwo i puchar kraju, jak jak i mistrzowie ligi
Najpierw Leverkusen przegrało Bundesligę. Na trzy rundy przed metą prowadzili z pięciopunktową przewagą nad drugą w tabeli Borussią Dortmund. Jednak po dwóch porażkach z rzędu (z Werderem – 5:3 i Norymbergą – 4:0) – i Dortmund objął prowadzenie w tabeli.
W ostatniej rundzie 4 maja zespół Topmellera był silniejszy od Herthy – 2:1. Ale to nie wystarczyło do sukcesu - Borussia, wygrywając z takim samym wynikiem w równoległym meczu z Werderem, została mistrzem.
„Przed meczem miałem nadzieję, że zwycięży piłkarska sprawiedliwość. A po meczu wył jak pies. Przestałam płakać dopiero, gdy przytuliłam Ballacka: musiałam go jakoś uspokoić” – przyznaje Topmeller.
„Aspirynowi” gracze mogli się pocieszyć zwycięstwem w finale Pucharu Niemiec. Jednak 11 maja Bayer przegrał w Berlinie z Schalke 2:4. Zaraz po zakończeniu meczu weterani Cobaltu, Andreas Möller i Oliver Reck, udali się do Topmöllera i przeprosili go za to zwycięstwo. W ślad za zawodnikami to samo zrobił trener Schalke Hub Stevens. Kibice, dziennikarze, a nawet politycy na czele z kanclerzem Niemiec Gerhardem Schröderem wyrazili współczucie przegranym. „Rozumiem doskonale, że każdy, kto mówił do nas pocieszające słowa, robił to w najlepszych intencjach. Ale nie ma nic gorszego niż to współczucie! W końcu nie można go umieścić w oknie klubu” – powiedział Topmöller.
I wreszcie, 15 maja w Hampden Park w Glasgow Bayer po raz pierwszy w historii rozegrał finał Ligi Mistrzów przeciwko gwiazdorskiemu Realowi Madryt Vicente Del Bosque, w składzie którego znaleźli się Zidane, Figo, Raul, Roberto Carlos i Casillas.
Bayer stał się główną sensacją tamtego europejskiego sezonu, pokonując w drodze do finału Barcelonę, Arsenal, Juventus, Liverpool i Manchester United!
Topmeller wygłosił przed meczem serdeczne przemówienie: „Wszystkie nasze cierpienia, bóle, rozczarowania muszą mieć jakiś wyższy sens. Być może stoimy teraz przed czymś bardzo znaczącym – czymś, co osuszy wszystkie nasze łzy. Chcę zdobyć to trofeum nie dla siebie, ale dla naszych cierpliwych kibiców, dla masażysty Dietera Trzolka, który poświęcił drużynie 27 lat, dla Haralda Wohnera, który codziennie czyści chłopakom buty, dla Michaela Ballacka, który gra na zastrzykach z zaciśniętymi z bólu zębami, których ciągle posiniaczone nogi zrobiły się już żółtofioletowe... I oczywiście dla naszego szefa Rainera Kalmunda, który tworząc obecny Bayer dwukrotnie poświęcił więzi rodzinne, trzykrotnie doznał zawału serca razy wylewają rzeki łez. Dla tego człowieka jestem gotowy przebiec boso 100 kilometrów, żeby w końcu przekazać mu honorowe trofeum.
Nie przekazałem tego dalej.
Zakrwawiona stratami swoich liderów – kapitana i filaru obrony Jensa Novotnego (kontuzja) oraz najlepszego obrońcy Ze Roberto (dyskwalifikacja) – drużyna Aspirin oddała bitwę Realowi Madryt, ale przegrała wynikiem 1:2. Zinedine Zidane strzelił zwycięskiego gola legendarnym wolejem.
Pod koniec sezonu Bayer zostanie nazwany w wielu niemieckich mediach „mistrzem serc kibiców”, a Klaus Topmöller zostanie uznany za najlepszego trenera sezonu w Niemczech.
Ale przydomek „Neverkusen” pozostanie w zespole na zawsze.
2011: OSTATNIE SREBRO
W kolejnych mistrzostwach sezonu 2002/2003 Bayer, bez Ballacka i Ze Roberto, którzy odeszli do Bayernu, zajmie dopiero 15. miejsce, ze stratą 4 punktów do strefy spadkowej. Z kolei w Lidze Mistrzów jako finalista turnieju poniesie miażdżącą porażkę 2:6 z greckim Olympiakosem.
W lutym 2003 roku, kiedy zespół po raz pierwszy od 1994 roku znalazł się w strefie spadkowej, Topmeller został zwolniony.
Kierownictwo powoła trenera młodzieży Thomasa Herstera, aby uratował Bayer, a on poradzi sobie ze swoim zadaniem.
Następnie – od 16 lat – najlepszym wynikiem drużyny Aspirin w mistrzostwach będzie drugie miejsce w 2011 roku – 7 punktów za Borussią. Leverkusen nie sięgnęło w tym sezonie po mistrzostwo – Borussia prowadziła niemal przez cały dystans. Ale od 19. rundy nie oddali nikomu drugiego miejsca.
Ostatni trofeum Bayera (i piąty w historii klubu) to zasługa wielkiego Juppa Heynckesa, który po zakończeniu tamtego sezonu poprowadzi Bayern i wygra z nim wszystko, co możliwe, łącznie z Ligą Mistrzów.
Cóż, Bayer przegrał swój jedyny mecz finałowy od 2002 roku – finał Pucharu Niemiec w 2009 roku – z Werderem – 0:1.
W ciągu 114 lat istnienia „aspiryna” zdobyła tylko 2 trofea - Puchar UEFA w 1988 r. i Puchar Niemiec w 1993 r.
Czy nigdy nie znaczy nigdy?
Opinie