NHL 2025 - Minnesota rozgromiła Islanders 6-3, samobójczy gol DeAngelo przerwał mecz
Sezon zasadniczy NHL wkracza w ostatnią fazę i każdy mecz może okazać się przełomowy. Niektórzy pewnie walczą o miejsce w play-offach, podczas gdy inni desperacko trzymają się szansy na pozostanie w walce. Minnesota znalazła się w trudnej sytuacji - strata Kirilla Kaprizova mocno uderzyła w ambicje drużyny i teraz musi nadrabiać zaległości. Podczas gdy Winnipeg i Dallas oddalają się, Kolorado depcze im po piętach. Jednak Islanders balansują na krawędzi. Konferencja Wschodnia stała się polem bitwy, na którym co najmniej dziewięć klubów walczy o dwa pozostałe miejsca w play-offach. Każdy błąd mógł kosztować drużynę przegraną w sezonie, a niestety dla Islanders, jeden z takich błędów okazał się dla nich fatalny.
Zawartość
Islanders zaczynają mocno, ale Minnesota szybko odpowiada
Dla Islanders ten mecz miał ogromne znaczenie: walka o play-offy na Wschodzie była w szczytowej formie i każdy błąd mógł ich drogo kosztować. Zespół wyszedł na lód z jasnym nastawieniem: walczyć do końca. Jednak ich plany zostały pokrzyżowane już na samym początku meczu: Minnesota wykorzystała pierwszą dobrą sytuację i otworzyła wynik. Niecelny gol mógł wyprowadzić gości z równowagi, ale Islanders szybko się otrząsnęli i nie tylko wyrównali wynik, ale również zaprezentowali się znakomicie. Przejęli inicjatywę, pewnie panowali nad krążkiem i nie pozwolili przeciwnikowi na dłuższą chwilę utrzymać się w swojej strefie. Rezultatem była trzybramkowa salwa, która wydawała się kluczem do sukcesu w tym meczu.
Jednym z głównych bohaterów tego okresu jest Maksym Cypłakow. Rosjanin po raz kolejny pokazał swoją przydatność, notując dwie asysty. W tym sezonie zdobył 25 punktów, a jego druga asysta była po prostu wspaniała: świetne zrozumienie sytuacji, sprytny ruch, dobrze wymierzone podanie, po czym pozostało już tylko strzelić gola. Był to wzorcowy atak, który dodawał uroku tej grze. Wydawało się, że Islanders mają mecz pod kontrolą. Pewnie wyszli ze swojej strefy, sprawnie przyspieszyli ataki i stworzyli zagrożenie przy bramce Minnesoty. Ale piękno hokeja polega na tym, że wszystko może się zmienić w jednej chwili. Tak było i tym razem.
Już przed drugą przerwą gospodarze zwiększyli swoją aktywność i zaczęli dosłownie dusić przeciwników wysokim pressingiem. Zawodnicy Islanders zaczęli częściej tracić krążek, a ich ataki nie były już tak celne. Minnesota systematycznie zwiększała presję, zmuszając gości do popełniania błędów. W pewnym momencie przyniosło to efekty: w krótkim czasie stracono trzy bramki. Jednym z tych, którzy zapewnili zmianę wyniku meczu był Jakow Trenin. Rosyjski napastnik złapał falę krytyki i zdobył swojego drugiego gola w dwóch meczach z rzędu. Jego kolega z linii Marat Khusnutdinov zaliczył asystę i zrobił wszystko, aby krążek wylądował w siatce. Ten moment okazał się punktem zwrotnym, chociaż wówczas nikt nie mógł przypuszczać, że to właśnie ten gol okaże się zwycięski.
Zawodnicy Islanders próbowali odwrócić losy meczu, ale wydawało się, że gra wymyka im się z rąk. Kontynuowali walkę, szukali możliwości ataku, ale ich pewność siebie gdzieś się zgubiła. Minnesota przejęła inicjatywę całkowicie, a goście coraz częściej musieli ją gonić. Atmosfera na lodzie była napięta, ale wynik był o wiele bardziej dramatyczny, niż ktokolwiek się spodziewał.
Fatalny błąd DeAngelo: Jak Islanders zmarnowali szansę na uratowanie ich
W trzeciej tercji Islanders wciąż mieli nadzieję na uratowanie meczu, ale jeden incydent wywrócił wszystko do góry nogami. A głównym winowajcą był Tony DeAngelo. Ten sezon jest dla niego już trudny - stara się udowodnić swoją wartość, zapewnić sobie miejsce w drużynie i przedłużyć karierę w NHL. Ale tego wieczoru wszystko poszło nie tak.
Kiedy Islanders musieli się zmobilizować i zaatakować, DeAngelo popełnił błąd, który przeszedł do historii jako jeden z najbardziej absurdalnych w sezonie. Chciał wyprowadzić krążek ze swojej strefy, ale wylądował on prosto w bramce Ilji Sorokina. W jednej chwili arena zamarła w szoku. Koledzy z drużyny złapali się za głowy, trybuny wstrzymały oddech, a sam bramkarz Islanders spojrzał na DeAngelo ze zdziwieniem, jakby pytając: „Tony, mówisz poważnie?” Trudno to wyjaśnić, ale faktem pozostaje, że krążek ten stał się krążkiem obrotowym.
NHL - Sezon regularny | ||
---|---|---|
Zespół | Sprawdzać | Zespół |
Dzika Minnesota | 6: 3 | Nowojorscy wyspiarze |
09 lutego 2025, niedziela, 04:00 MSK | ||
Minuty | Wydarzenie | |
03:19 | Rossi (Boldy, Spurgeon) – 1:0 | |
11:18 | Palmieri (Nelson, Cyplakow) – 1:1 | |
20:38 | Nelson (Csyplakov, Palmieri) – 1:2 | |
27:17 | Lee (Pellek, Sorokin) – 1:3 | |
32:21 | Gaudreau (Hartman, Filino) – 2:3 | |
37:59 | Odważny (Bordin, Spurgeon) – 3:3 | |
43:13 | Trenin (Middleton, Khusnutdinov) – 4:3 | |
45:53 | Boldi – 5:3 | |
55:46 | Boldi – 6:3 |
Po golu samobójczym piłkarze Islanders wydawali się przygnębieni. Kontynuowali ataki, ale było jasne, że stracili pewność siebie. Jeśli wcześniej działali śmiało i bezczelnie, to teraz ich ataki stały się kapryśne i nerwowe. Błędy się mnożyły, podania były niedokładne, a rzuty mijały cel. A Minnesota, czując krew, tylko przyspieszyła. Na kilka minut przed końcem meczu piłkarze Islanders podjęli desperacki krok - ściągnęli bramkarza, aby spróbować wyrównać. Jednak zamiast powrotu do gry, otrzymali kolejny cios: Minnesota spokojnie posłała krążek do pustej bramki, ostatecznie pogrzebując nadzieje gości. Wszystko. Mecz został przegrany.
To już trzecia porażka Islanders w ostatnich czterech meczach, a ich szanse na udział w play-offach są coraz mniejsze. Wydaje się, że walczą i grają dobrze, ale za każdym razem coś idzie nie tak. Jednak Minnesota postawiła na swoim – zwycięstwo przyniosło im dwa ważne punkty i niewielką przewagę nad Kolorado, które już deptało im po piętach. Ale na razie za wcześnie, żeby się uspokajać – walka o play-offy dopiero nabiera tempa, a każdy kolejny mecz może być decydujący.
Opinie