5 piłkarskich sensacji ostatniego sezonu - Bayer utrzymuje poziom

5 piłkarskich sensacji minionego sezonu - Bayer utrzymuje poziom

Gdzie są teraz najlepsze drużyny z ubiegłego sezonu? Niektórzy utrzymali swoją pozycję, ale większość odnotowała spadek. Brest, Bologna i Girona walczą teraz o miejsce w środku tabeli, podczas gdy Stuttgart stracił kluczowych graczy i jego wyniki uległy pogorszeniu. Bayer czuje się najlepiej i nadal walczy o tytuły. Sprawdzamy, co poszło nie tak bohaterom zeszłorocznej kampanii i kto mimo to zdołał utrzymać swoją sensację.

Brześć – jasny wzrost i bolesny upadek

Sezon 2023/2024 był dla Brestu prawdziwą bajką – drużyna przebiła się do pierwszej trójki Ligue 1, o czym mówiła cała Francja. Szczególnie imponująca była seria 13 meczów bez porażki od listopada do marca – to coś, co nawet czołowym klubom udaje się rzadko. Jednak kolejny sezon okazał się trudnym sprawdzianem: ósme miejsce w lidze i osiemnaste w fazie grupowej Ligi Mistrzów potwierdziło, że utrzymanie się na szczycie jest trudniejsze niż wspinanie się na niego.

Przed rozpoczęciem nowego sezonu Brest poniósł poważne straty. Liderzy zespołu podbili inne kluby: Jeremy Le Doiron przeniósł się do Palermo, Martin Satriano do Lens, a Lilian Brassier najpierw przeniósł się do Marsylii, a następnie trafił do Rennes. Wzmocnienie rynku transferowego było skromne – na nowe nabytki przeznaczono zaledwie 12 milionów euro. W takich warunkach powtórzenie ubiegłorocznego sukcesu było niezwykle trudne.

Brześć - żółta eksplozja i bolesny upadek

Jednak drużyna się nie poddała. W Pucharze Krajowym Brest dotarł do ćwierćfinału, a w Lidze Mistrzów udało mu się zyskać renomę dzięki zdecydowanym zwycięstwom w fazie grupowej. Wydawało się, że europejska bajka ma jeszcze szansę na kontynuację, ale dotkliwa porażka z PSG w pierwszym meczu barażowym położyła kres tym wydarzeniom.

Historia Brestu jest przykładem tego, jak skromny klub może osiągnąć szczyt, ale bez poważnych inwestycji finansowych utrzymanie się na nim jest prawie niemożliwe. Teraz drużyna musi szukać nowych dróg do sukcesu, mając nadzieję, że miniony sezon był nie tylko wyzwaniem, ale i cennym doświadczeniem.

Bolonia – porażki, wyzwania i walka o europejskie puchary

Miniony sezon okazał się jednym z najlepszych w ostatnich latach dla Bolonii. Zespołowi udało się zająć piąte miejsce w Serie A, co zapewniło mu długo oczekiwany bilet do Ligi Mistrzów. Jednak ich występ na arenie europejskiej nie był już tak udany – klub zakończył rozgrywki już na etapie grupowym, zajmując dopiero 28. miejsce w klasyfikacji generalnej. Włoski zespół zmagał się w nowym sezonie z pewnymi trudnościami, które wpłynęły na spadek w tabeli ligowej – Bologna zajmuje obecnie ósme miejsce.

Poza sezonem zespół przeszedł okres dużych przemian. Kilku kluczowych zawodników opuściło klub naraz, co z pewnością miało wpływ na grę. Napastnik Joshua Zirkzee przeszedł do Manchesteru United, obrońca Riccardo Calafiori podpisał kontrakt z Arsenalem, a Victor Christiansen wybrał Leicester. Ponadto Alexis Saelemaekers kontynuował karierę w Romie, a Marko Arnautović w końcu zadomowił się w Interze po wypożyczeniu. Ale być może najważniejszą zmianą było odejście trenera Thiago Motty. Utalentowany trener, który poprowadził drużynę do historycznych wyników, otrzymał ofertę od Juventusu i postanowił kontynuować karierę w klubie z Turynu.

Bolonya - poteri, vyzyvy i striba za evrokubyki

Finansowo Bologna nie znalazła się na minusie – udało jej się zarobić imponujące 103,5 mln euro na transferach. Jednak mniej niż połowa tej kwoty została wydana na wzmocnienie drużyny. Mimo wszystko klub wciąż ma szansę na zakwalifikowanie się do europejskich rozgrywek: strata do Juventusu w tabeli Serie A wynosi zaledwie dwa punkty. Ponadto drużyna dotarła do półfinału Pucharu Włoch, co również potwierdza jej waleczność.

Chociaż awans do Ligi Mistrzów był dla klubu wielkim osiągnięciem, sam turniej nie potoczył się tak, jakby oczekiwali tego kibice. Spośród ośmiu meczów udało im się wygrać tylko jeden, a drużyna zakończyła grę przed czasem. Przyczyny porażki są oczywiste: straty kadrowe, zmiany w sztabie szkoleniowym i brak doświadczenia na tak wysokim poziomie. Mimo wszystkich trudności Bolonia nadal walczy o wysokie pozycje. Jeśli drużynie uda się ustabilizować grę, ma szansę ponownie zaskoczyć swoich fanów i ugruntować swoją pozycję w czołówce włoskiej piłki nożnej.

Girona – od startu do wyzwań nowego sezonu

Sezon 2023/24 był prawdziwą sensacją dla Girony. Zespół rzucił się do walki o mistrzostwo, pewnie rywalizując z Realem Madryt, a wyprzedzając Barcelonę i Atletico. Po 23 kolejkach Katalończycy ponieśli tylko jedną porażkę, a dwa zwycięstwa nad Barceloną tylko umocniły ich pozycję głównego odkrycia La Liga.

Ostatnie trzecie miejsce umocniło sukces, zapewniając bezpośredni bilet do Ligi Mistrzów. Jednak kolejny sezon był mniej udany. Latem 2024 roku Girona straciła kilku kluczowych graczy. Najlepszy strzelec drużyny, Artem Dovbyk, przeszedł do Romy, Savio trafił do Manchesteru City, Jan Couto trafił do Borussii Dortmund, a Eric i Aleix Garcia przeszli do różnych klubów.

Zhirona – od początku do zapowiedzi nowego sezonu

W rezultacie zespół osłabł, a nowicjusze nie byli w stanie osiągnąć takiego samego poziomu. Podczas gdy zespół nadal utrzymywał się na szczycie tabeli La Liga, doświadczył poważnych problemów na arenie europejskiej. Faza grupowa Ligi Mistrzów zakończyła się siedmioma porażkami, co dało zespołowi 33. miejsce wśród uczestników. W mistrzostwach kraju Katalończycy zakończyli sezon na ósmym miejscu, co było krokiem wstecz w stosunku do triumfu osiągniętego rok wcześniej.

Ten spadek nie był zaskoczeniem, ale pokazał, jak ważne jest utrzymanie trzonu zespołu i budowanie długoterminowej strategii. Teraz Girona ma nowy cel - odzyskać swoją pozycję i powrócić do walki o czołowe miejsca. Czy klubowi uda się przezwyciężyć kryzys i ponownie stać się objawieniem mistrzostw? Tylko czas odpowie na to pytanie.

Bayer – rewolucja w Bundeslidze i dążenie do wielkości

Bayer Leverkusen od dawna uważany jest za jedną z najsilniejszych drużyn w Niemczech, jednak mistrzostwo Bundesligi od dawna pozostaje celem nieosiągalnym. Xabi Alonso przełamał historyczną barierę. Pod jego przywództwem w sezonie 2023/2024 klub nie tylko wywalczył mistrzostwo kraju, ale także zdobył Puchar Niemiec. Ku zaskoczeniu wszystkich, drużyna nie odniosła żadnej porażki przez cały sezon, remisując zaledwie dziewięć meczów. Jednak absolutna dominacja trwała aż do finału Ligi Europejskiej, w którym Bayer niespodziewanie przegrał z Atalantą 0:3.

Mimo tego ciosu drużyna udowodniła swoją siłę i stabilność, a kibice otrzymali nadzieję na świetlaną przyszłość. Kolejny sezon potwierdził, że Bayern zamierza odzyskać tytuł. Konkurencja stała się bardziej zacięta i dogonienie drużyny z Monachium stało się prawie niemożliwe. Jednak Bayer nie tylko utrzymał drugie miejsce, ale także pewnie wyprzedził pozostałych konkurentów. W Lidze Mistrzów drużyna znalazła się w pierwszej ósemce, awansując bezpośrednio do 8/1 finału. W Pucharze Niemiec udało im się ponownie dotrzeć do półfinału, pokonując po drodze tego samego Bayernu.

Bajer – rewolucja w Bundeslidze i dążenie do wielkości

Sekret sukcesu leży w kompetentnej polityce kadrowej. Leverkusen nie stracił kluczowych graczy, wręcz przeciwnie, wzmocnił skład, zachowując równowagę pomiędzy młodymi talentami i doświadczonymi liderami. Dzięki temu możemy oczekiwać, że Bayer utrzyma się w czołówce klubów i powalczy o nowe trofea. Ponadto klub cały czas rozwija swoją filozofię gry. Alonso stawia na kombinację futbolu, kładąc nacisk na kontrolę piłki i szybkie przejścia z obrony do ataku.

To właśnie ta strategia przyniosła sukces i pozwoliła Bayerowi przekształcić się z solidnej drużyny środka tabeli w realnego pretendenta do tytułu. Nie sposób również nie zauważyć głębi kompozycji. Mimo napiętego harmonogramu drużyna wykazuje stabilność, rotacja zawodników działa sprawnie, a zmiany nie osłabiają gry. Było to możliwe dzięki umiejętnej selekcji i rozwojowi młodzieży, co sprawiło, że klub stał się jednym z najbardziej obiecujących w Europie. Biorąc pod uwagę wszystkie te czynniki, można śmiało powiedzieć, że Bayer nie jest już drużyną na jeden sezon. Leverkusen złożyło poważne i trwałe oświadczenie.

Stuttgart – wzrost, straty i walka o miejsce w elicie

Ubiegły sezon był prawdziwą sensacją dla Stuttgartu - drużyna niespodziewanie awansowała na drugie miejsce w Bundeslidze, zostawiając w tyle nawet Bayern. Jednak nowy sezon okazał się dużo trudniejszy. Klub zajmuje obecnie piąte miejsce w lidze, a w Lidze Mistrzów odpadł już w fazie grupowej, zajmując w sumie zaledwie 26. miejsce. Latem skład drużyny uległ zauważalnej zmianie, co nie pozostało bez wpływu na wyniki. Obrońca Hiroki Ito przeszedł do Bayernu, ale na razie leczy głównie kontuzje.

Konstantinos Mavropanos wzmocnił obronę West Ham, podczas gdy Waldemar Anton i najlepszy strzelec ubiegłego sezonu Serhou Guirassy dołączyli do Borussii Dortmund. Szczególnie bolesna była strata Guirassy'ego – nadal strzela gole, ale w innym klubie. Co więcej, obecnie jest liderem listy najlepszych strzelców Ligi Mistrzów. Jednak jego byłemu zespołowi w tym sezonie wyraźnie brakuje napastnika, który potrafiłby strzelać gole: Stuttgartowi zabrakło zaledwie jednego punktu, aby awansować do fazy play-off najważniejszego Pucharu Europy.

Stuttgart - lataj, przegrywaj i walcz o miejsce w elicie

Aby załatać luki w ataku, klub kupił Ermedina Demirovicia za 21 milionów euro. Nie może się jednak jeszcze pochwalić wysokimi osiągami, a jego styl gry jest inny - mniej mocny, ale bardziej techniczny. Jednak drużyna się nie rozpadła: Stuttgart nie tylko utrzymał się w strefie Pucharu Europy, ale dotarł nawet do półfinału Pucharu Niemiec. Owszem, powtórzenie ubiegłorocznego sukcesu będzie trudne, ale Szwabowie wyraźnie nie mają zamiaru oddawać swoich pozycji.

Obecnie tracą tylko cztery punkty do zajmującego trzecie miejsce Eintrachtu Frankfurt. Jeśli drużynie uda się ustabilizować grę i znaleźć równowagę między atakiem i obroną, ma szansę znów zaskoczyć kibiców. I choć bieżący sezon nie jest aż tak prestiżowy, Stuttgart już udowodnił, że może rywalizować z najlepszymi klubami.

Opinie