Łyżwiarstwo figurowe bez piekielnych obciążeń - 15-letni Lev Lazarev i 5 poczwórnych
Lew Łazariew jest jednym z najbardziej utalentowanych juniorów w rosyjskim łyżwiarstwie figurowym. W wieku 15 lat ma już w swoim programie pięć poczwórnych skoków – nie każdy dorosły łyżwiarz figurowy ryzykuje osiągnięcie takiego poziomu. Ale czy jest to uzasadnione? Czy będzie w stanie utrzymać poziom trudności programu, gdy przejdzie do sportu dla dorosłych? Jak takie obciążenia wpływają na zdrowie?
A co czeka łyżwiarstwo figurowe po zaostrzeniu limitu wieku? O tych i innych kwestiach rozmawiał ze swoim trenerem Siergiejem Dawydowem w wywiadzie dla „Championship”. Ponadto opowiedział o stanie światowego łyżwiarstwa figurowego i poruszył nawet temat hokeja.
Zawartość
Nowy poziom trudności – praca nad kaskadą dwóch czworoboków
Lew przywitał Nowy Rok chorobą, a proces powrotu do zdrowia nie był łatwy. Jednakże przystąpił do zawodów w dobrej formie i był gotowy wykonać program składający się z pięciu poczwórnych skoków. Mimo to czynnik psychiczny odegrał swoją rolę i wynik nie był taki, jakiego można było się spodziewać. On sam jest niezadowolony i jest to zrozumiałe, ponieważ jego potencjał pozwala mu na więcej.
Wiele osób zastanawia się, czy tak trudne treści są uzasadnione wśród młodszych uczniów. Jeśli jednak sportowiec jest gotowy do wykonywania skomplikowanych elementów, to nie ma sensu obniżać poprzeczki. Skupianie się na konkurencji zamiast na rozwoju osobistym to krok wstecz. Ważniejsze jest, aby iść naprzód i rozwijać się, niż dostosowywać się do poziomu przeciwników.
Oczywiście, że obciążenie pracą jest duże, jednak wszystkie szkolenia odbywają się pod ścisłą kontrolą. Ważne jest, aby dbać o równowagę, kontrolować stan fizyczny i psychiczny oraz nie przeciążać sportowca. Pracując nad programem zwracamy uwagę nie tylko na poczwórne skoki, ale także na jazdę łyżwą, obroty i drugi skok. Jeżeli wszystko jest rozdysponowane poprawnie i nie prowadzi do kontuzji, nie ma powodu, aby zatrzymywać postęp.
Następnym krokiem w rozwoju jest kaskada dwóch poczwórnych pętli na palce. Na razie jest to tylko pomysł, ale prace nad nim już się rozpoczęły. Rozważana jest również konstrukcja potrójnej osi kaskadowej z poczwórną pętlą na palce. Jeżeli będziemy w stanie konsekwentnie realizować te elementy, będzie to znaczący przełom. Ważne jest nie tylko wykonywanie trudnych elementów, ale robienie tego świadomie i konsekwentnie. Nie chcemy składać wielkich deklaracji, ale jeśli do programów na stałe włączymy nowe elementy, będzie to krok do historii.
Jak przetrwać trudny wiek i zachować miłość do łyżwiarstwa figurowego
Okres dojrzewania jest czasem zmian. Ciało rośnie, koordynacja się zmienia i to, co kiedyś było łatwe, nagle wymaga dwukrotnie większego wysiłku. Wielu sportowców staje w obliczu faktu, że ich zwykłe skoki stają się trudniejsze, pojawiają się błędy, a stabilność maleje. To w porządku. Najważniejsze to nie panikować i nie poddawać się.
Dzisiaj w łyżwiarstwie figurowym liczy się nie tylko trudność, ale i równowaga. Skoki na czworakach są fajne, ale bez czystej jazdy, emocji i artyzmu program traci sens. Prawdziwy mistrz to nie tylko technika, ale i umiejętność opowiadania historii na lodzie. Dlatego ważne jest, aby nie dążyć do złożoności kosztem jakości, ale rozwijać się we wszystkich kierunkach.
Wiele osób obawia się, że po wzroście mogą utracić złożone elementy. Tak, to się zdarza, ale nie oznacza to, że nie będziesz już mógł skakać. Ciało po prostu się odbudowuje i potrzebuje czasu. Jeśli trening będzie prawidłowo ustrukturyzowany i obciążenia dobrane prawidłowo, to mięśnie czworogłowe powrócą. Wymaga to cierpliwości i pracy – bez paniki i presji.
Nowe zasady jazdy figurowej na lodzie zmieniły również podejście do treningu. Teraz młodzi sportowcy mają więcej czasu na doskonalenie techniki, wzmacnianie ciała i przystępowanie do zawodów dla dorosłych bez zbędnego stresu. Tak, chcesz zacząć rywalizować wcześniej, ale to szansa, żeby poświęcić temu trochę czasu i zbudować solidne podstawy.
Prędkość jest najważniejsza - dlaczego nie można grać w hokeja bez dobrej jazdy na łyżwach
Hokej to coś więcej niż tylko mocne ruchy, rzuty i taktyka. To jest prędkość. Zawodnik może być silny, techniczny, mieć niesamowity strzał, ale jeśli nie jeździ dobrze na łyżwach, nie ma prawa grać na wysokim poziomie. W dzisiejszym hokeju panuje błyskawiczna atmosfera, a bez doskonałej jazdy na łyżwach po prostu nie da się przetrwać.
Choć łyżwiarstwo figurowe i hokej mogą wydawać się dwoma różnymi światami, to jednak się przecinają. Łyżwiarze figurowi od dzieciństwa uczą się utrzymywać równowagę, wyczuwać lód, kontrolować każdy ruch - umiejętności te są nieocenione dla hokeisty. Nie można jednak powiedzieć, że łyżwiarz figurowy łatwo przejdzie na hokej i odwrotnie. Jazda na łyżwach jest inna i trzeba się do tego przystosować.
Współczesny hokej wymaga szybkości i mobilności. Connor McDavid jest najlepszym przykładem: przyspiesza tak szybko, że wydaje się, jakby w ogóle nie dotykał lodu. Wśród rosyjskich graczy wyróżnia się Artemy Panarin, który jest nie tylko utalentowany technicznie, ale i niesamowicie szybki. Owszem, zdarzają się wyjątki: Aleksandr Owieczkin stawia bardziej na siłę, jego styl stał się mniej dynamiczny, ale nadal pozostaje jedną z głównych postaci w NHL.
Ostatnio kluby hokejowe coraz częściej zapraszają trenerów jazdy na łyżwach, aby pomogli zawodnikom stać się szybszymi i bardziej zwrotnymi. Na przykład w Edmonton mistrz olimpijski David Pelletier pracuje nad tym. Podstawą jest jazda na łyżwach. Możesz być geniuszem z krążkiem, ale jeśli nie potrafisz poruszać się na lodzie, ani siła, ani strzelanie ci nie pomogą. Współczesny hokej opiera się na szybkości, a bez niej po prostu nic nie da się zrobić.
Bez rosyjskich łyżwiarzy figurowych świat straciłby konkurencję
Łyżwiarstwo figurowe nie jest już tym, czym było kilka lat temu. Bez rosyjskich sportowców turnieje międzynarodowe straciły swój spektakularny charakter i intrygę. Konkurencja osłabła, poziom techniczny spadł, a wiele zwycięstw wydaje się teraz zbyt łatwych. Nie jest to przesada, ale rzeczywistość, którą można zaobserwować na ostatnich mistrzostwach.
Niedawne doniesienia o możliwości dopuszczenia rosyjskich łyżwiarzy figurowych do udziału w kwalifikacjach olimpijskich wydają się budzić nadzieję. Ale trudno w to uwierzyć. Dziś mówią jedno, jutro co innego. Sytuacja ciągle się zmienia i niewiele osób może na nią wpłynąć. Jedyne, co pozostaje sportowcom, to kontynuować treningi i być gotowym na wszystko.
Ale nawet w warunkach izolacji rosyjskie łyżwiarstwo figurowe nie stoi w miejscu. Turnieje przyciągają pełne trybuny, poziom programów pozostaje najwyższy, a sportowcy wciąż komplikują treść. Tak, brak międzynarodowych zawodów to wstyd, ale to nie powód, żeby się zatrzymać.
Juniorzy również nie marnują czasu. Rosną, zdobywają doświadczenie i ciągle się przygotowują. W ciągu kilku lat wiele może się zmienić, dlatego najważniejsze jest, aby się nie poddawać. Ostatnie Mistrzostwa Europy pokazały po raz kolejny różnicę. Oczywiście, zwycięzcom należy się szacunek, ale bez rosyjskich sportowców poziom mistrzostw wyraźnie spadł. Pytanie brzmi, czy tym mistrzom udałoby się dostać do pierwszej szóstki Mistrzostw Rosji? Odpowiedź jest oczywista.
Opinie